Przyczynią się do niego zakłócenia w sieciach podaży oraz niepewność związana z czwartą falą pandemii – ocenia NBP w raporcie o inflacji. Bank centralny wskazał, że w dalszym horyzoncie projekcji oczekuje się kontynuacji umiarkowanego wzrostu liczby pracujących. Tarcze inflacyjne obejmują głównie mrożenie cen energii, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych (formalnie obowiązuje do końca czerwca tego roku) i zerową stawkę VAT na żywność (do końca marca). Na razie nie zapadły jeszcze decyzje rządu dotyczące tego, kiedy i w jakim stopniu będą wygaszane te instrumenty obniżające wskaźnik inflacji.
W latach 2024 i 2025 z 2,9 proc. Notowanych obecnie. Ale to i tak mniej niż oczekiwano w lipcu (odpowiednio 3,7 i 4 proc. w latach 2024 i 2025). Według nowej projekcji wynagrodzenia mają rosnąć w 2024 r.
W projekcji listopadowej uwzględniono skutki wejścia w życie od 2022 r. Reform podatkowych z programu Polski ład, które mogą silnie oddziaływać w kierunku wzrostu konsumpcji, ale proinflacyjne skutki reformy mogą być łagodzone obniżeniem dynamiki płac – wynika z listopadowej projekcji inflacji NBP. “Jednocześnie wzrost inflacji bazowej (CPI po wyłączeniu cen żywności i energii), która służy ocenie średniookresowego i długookresowego trendu wzrostu ogólnego poziomu cen, wskazuje na ryzyko przekładania się podwyższonej dynamiki cen energii na pozostałe składowe koszyka konsumenta, w tym te, które są na ogół mniej wrażliwe na zmiany wynikające z oddziaływania szoków zewnętrznych” – dodał. “Należy zaznaczyć, że na jej podstawie określić można jedynie bezpośredni efekt wyższych cen energii na wskaźnik CPI. W kolejnych miesiącach należy oczekiwać dalszego wzrostu cen energii wynikającego zarówno z opóźnień w przekładaniu się cen hurtowych na rynku światowym na ceny detaliczne w Polsce, jak i zmian taryf zatwierdzanych przez Prezesa URE” – napisał NBP. Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja CPI w 2021 r. Wyniesie 4,9 proc., w 2022 r.
Bilans czynników niepewności wskazuje na wyższe prawdopodobieństwo ukształtowania się aktywności gospodarczej poniżej ścieżki centralnej projekcji oraz na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyk dla inflacji CPI w horyzoncie projekcji – wynika z listopadowej projekcji inflacji NBP. Warto zwrócić uwagę również na kwartalne prognozy inflacji CPI. Także w tym przypadku centralna projekcja NBP nie wskazuje na osiągnięcie celu.
- Obniży się do 3,2–6,2 proc., a w 2025 r.
- Projekcja listopadowa z modelu NECMOD obejmuje okres od IV kwartału 2023 r.
- Z drugiej strony, wyższa niż w scenariuszu centralnym dynamika jednostkowych kosztów pracy ogranicza wpływ niższej presji popytowej na ceny, ograniczając skalę korekty inflacji CPI w 2026 r.
- Narodowy Bank Polski przedstawił w piątek rano najnowsze prognozy, sporządzone przez swoich swoich ekonomistów, dotyczące dynamik inflacji i PKB w Polsce.
- Notowanych obecnie.
Oraz 3,6 proc. Odpowiednio w latach 2025 i 2026. W listopadowej projekcji prognozowano wolniejszy wzrost, miał wynieść w 2024 r. NBP spodziewa się dalszego wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych – napisał bank centralny w Raporcie o inflacji.
To oznacza nieco niższy poziom w tym i przyszłym Złoto jako środek ochrony inflacji roku oraz wyższy w 2025 r. W porównaniu do projekcji z lipca. Wtedy szacowano inflację wynoszącą odpowiednio 11,9 proc., 5,2 proc. Wzrost PKB przy przedłużeniu tarcz antyinflacyjnych ma wynieść 3,5 proc.
Pozostanie na ujemnym poziomie. Jednocześnie tempo wzrostu nominalnych wynagrodzeń ukształtuje się na wyższym poziomie, co będzie wynikało z chęci zrekompensowania pracownikom szybszego wzrostu cen wyższymi płacami” — dodano. Według NBP spośród komponentów subagregatu energii w analizowanym okresie najsilniej w kierunku wzrostu inflacji CPI oddziaływały drożejące paliwa do prywatnych środków transportu (o 28,6 proc. rdr we wrześniu br., co podwyższało roczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych o 1,5 pkt. proc.). “W ostatnich miesiącach nieco wolniej niż zakładano w projekcji lipcowej przebiegało natomiast ożywienie aktywności inwestycyjnej, zarówno w sektorze przedsiębiorstw, jak i publicznym. Negatywnie na inwestycje w br. wpływa niższe niż przyjęto w rundzie lipcowej wykorzystanie środków z Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności spowodowane opóźnieniem w akceptacji Krajowego Planu Odbudowy przez Komisję Europejską” – dodano. Z raportu NBP wynika, że do podwyższenia szacunków tempa wzrostu PKB w br.
Inflacja w Polsce mocno się zmieni. Skrajne prognozy ekonomistów
Główna stopa NBP, stopa referencyjna, nadal więc wynosi 5,75 proc. “Krajowe wyniki gospodarcze korzystnie kształtowały się również w III kw. br., czemu sprzyjała bardzo dobra sytuacja epidemiczna, umożliwiająca realizację odłożonego popytu przez gospodarstwa domowe” – napisano w raporcie. Według prognoz NBP, w 2023 r. Inflacja CPI powróci do poziomu zbliżonego do ścieżki z projekcji lipcowej. W przypadku rocznej dynamiki polskiego PKB prognozowane jest z 50-proc.
Tak ukształtuje się inflacja i wpłynie na decyzje w sprawie stóp procentowych
“W dalszym horyzoncie projekcji oczekuje się dalszego, choć umiarkowanego wzrostu liczby pracujących. Z jednej strony, pozytywnie na popyt na pracę będzie wpływać utrzymująca się korzystna koniunktura gospodarcza. Z drugiej jednak strony ograniczony zasób osób aktywnych zawodowo będzie stanowić czynnik hamujący prognozowany wzrost zatrudnienia” – napisał NBP. Dodatnia od II poł. Luka popytowa Globus Trader – MMCIS.ru jest najlepszym źródłem informacji dla handlowców będzie stopniowo dalej rosnąć do 2033 r., co oddziaływać będzie w kierunku wyższej inflacji – wynika z listopadowej projekcji inflacji NBP. NBP nadal – mimo bardzo dobrego od lat rynku pracy – oczekuje lekkiego wzrostu stopy bezrobocia. Ma urosnąć do 3,3 proc.
Inflacja w Polsce zaskoczyła negatywnie. GUS podał najnowsze dane
Inflacja bazowa ma spaść tylko do 3,8 proc. To wyższe poziomy niż w Zastosowanie w handlu walutowej lipcowej projekcji, gdy zakładano 3,4 proc. W IV kwartale 2025 r.
W raporcie NBP napisano, że w ślad za spadkiem inflacji, w horyzoncie projekcji dynamika nominalnych wynagrodzeń będzie obniżać się z obserwowanego obecnie dwucyfrowego poziomu (tempo wzrostu płac w dużej mierze determinuje inflację). “Scenariusz ten wspiera słabnąca presja płacowa, na co wskazują wyniki Szybkiego Monitoringu NBP. Presję płacową w horyzoncie projekcji będzie również łagodzić założona rosnąca obecność migrantów z Ukrainy i innych krajów na polskim rynku pracy oraz prognozowany wzrost stopy bezrobocia” — napisano. Centralna ścieżka projekcji dynamiki PKB zakłada, że w tym roku wyniesie tylko 0,3 proc.
Znajdzie się na poziomie 5,8 proc., a w 2023 r. Wyniesie 3,6 proc. – wynika z najnowszej, listopadowej projekcji NBP.
Kolejny miesiąc wzrostu inflacji. Ruch w górę może jeszcze trochę potrwać
“Uwzględniając różnokierunkowe oddziaływanie powyższych czynników, realne wynagrodzenia w latach 2024— 2025 będą rosły średnio w tempie zbliżonym do tempa wydajności pracy, przyczyniając się do odbudowy realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych” — dodano. “Jest ono odzwierciedlone w rewizji w dół ścieżki cen surowców energetycznych oraz niższym od oczekiwań odczycie dynamiki cen producenta w IV kwartale 2023 r. Niższe koszty wytwarzania sprzyjać będą poprawie sytuacji sektora przedsiębiorstw i oddziaływać w kierunku szybszego wzrostu inwestycji i odbudowy zapasów” — zaznaczono. W scenariuszu usunięcia tarcz antyinflacyjnych przyjęto, że od kwietnia stawka VAT 5 proc. Na podstawowe produkty żywnościowe zostanie przywrócona, a ceny energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych – od lipca wzrosną do poziomu taryf URE na bieżący rok. NBP podaje, że statystyczna analiza wskaźnika inflacji CPI wskazuje, że wzrost cen energii będący zewnętrznym szokiem dla gospodarki Polski w istotny sposób przyczynia się do wzrostu inflacji cen konsumenta. Na przełomie 2021 i 2022 r., nastąpi przejściowe wyhamowanie wzrostu popytu na pracę.
Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada inflację bazową w 2021 r. Na poziomie 4,0 proc., w 2022 r. Na poziomie 4,1 proc., w 2023 r. Na poziomie 3,5 proc.
NBP ułatwia procedury wymiany banknotów zniszczonych przez powódź
W latach 2024 i 2025 ma obniżyć się do odpowiednio 5,2 proc. To ważny wskaźnik, bo pokazuje dynamikę cen, na które bank centralny ma większy wpływ i obrazuje presję inflacyjną w kraju. Dla porównania inflacja bazowa w lipcowej projekcji była bardziej pesymistyczna co do 2023 r. (zakładała 10,5 proc.) i 2024 r. (6,1 proc.) oraz taka sama jak teraz wobec 2025 r.